
Zbytnio nie wiem jaki temat poruszyć.
Zjadłabym budyń. Waniliowy. Może gorącą czekoladę? Nie pójdę jutro na 8 do szkoły, zajdę do pijalni czekolady i zafunduję sobie orzechową. To jest myśl :>
Zaczynam znów wagarować. Tak bardzo to lubię. jeszcze chwila i kontrakcik w szkole podpiszę, nie boli mnie to. Przynajmniej przez jakiś będę z rodzicami w domu. Czemu oni nie widzą moich potrzeb? Mnóstwo prezentów nie zastąpi mi miłości. Niby jak mam wierzyć w miłość.. Wszystkie lektury szkole opierają się na miłości.. Bez sensu.
Dzisiaj krótko, mam zły humor. Wybaczcie.
Miłej środy,
Do jutra,
Zuz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz